O Królowej słow kilka...

***

Oto duma Kalejdoskopowej półeczki - Maria. Pracowałam nad nią parę miesięcy, i oto jest w pełnej krasie - lodowata piękność, dziewczyna o perłowych włosach, księżniczka z ludwikowskiej Francji, każda po trochu. Zostawiam Was ze zdjęciami, nie mówię nic więcej bo to absolutnie zbędne. Niech przyćmi Was blask Marii!


























Maria zaczynała jako Factory Blythe, zmieniłam jej chipy w oczach, dałam nowe, złote rzęsy, wyrzeźbiłam nos i usta, i uszyłam dwie sukieneczki:) Zrobiłam kolczyki, medalion i nowe, królewskie pull-ringi. Pomalowałam ją pastelami, akwarelkami i różem do policzków marki Bourjois:)

Tipi dla księżniczki

***

Dzisiaj wpis troszkę z innej beczki - dowód na to, że poza wróżkami i syrenkami w Kalejdoskopie powstają też przedmioty, że tak powiem, czysto użytkowe;) Bo przecież takie tipi to absolutnie towar pierwszej potrzeby!

Po dogłębnym przeanalizowaniu posiadanych zasobów tekstylnych i skonfrontowaniu ich ze wszelkimi tutorialami (jest ich za dużo i są za dobre żeby mój mógł z nimi konkurować:)) dotyczącymi skonstruowania tipi nastąpił przegląd finansów. Jako że budżet był zbyt mizerny żeby kupować nową tkaninę z beli, konieczna była wizyta w lumpeksie - w końcu kupno 4-5 m ładnego materiału to poważna sprawa.

W krainie zapomnianych wzorów i fasonów, wśród starych zasłon i prześcieradeł czekała na mnie cudowna, olbrzymia poszewka na kołdrę - z jednej strony klasyczny księżniczkowy patchwork, z drugiej natomiast klasyczne groszki. Dokonawszy szybkich obliczeń zdecydowałam że ta okazała połać (220x200cm) wystarczy nawet do zrobienia tipi na podstawie pięciokąta, co wprawiło mnie w zdecydowanie fantastyczny nastrój. Za materiał zapłaciłam dokładnie 11,50, natomiast kijami zajął się mąż:) Samo szycie zajęło mi dwie godziny, za to najbardziej czasochłonne było dopracowanie szablonu - większość tutoriali które oglądałam dotyczyło tipi złożonego z czterech ścian, więc musiałam sama zająć się obliczeniami. Efekty pracy przerosły moje oczekiwanie, a sama zainteresowana tylko piszczała z zachwytu. Nieoczekiwanie namiot zyskał także 'dzikiego' włochatego lokatora;)

No, dosyć gadania, oto efekty:















Siostry Austen

***

Przedstawiam Wam najnowsze lokatorki Kalejdoskopowej półeczki: siostry Austen. To urodzone arystokratki, przywykłe do specjalnego traktowania; mimo to odnalazły się u nas świetnie! Godzinami plotkują o szmatkach i bucikach, a gdy przechadzają się korytarzem w całym swoim błyszczącym dostojeństwie, ich jedwabne sukienki szeleszczą tak charakterystycznie, że nie sposób byłoby pomylić je z nikim innym, nawet gdyby bez przerwy nie chichotały. Jak Wam się podobają?:)























Strange little girl

***

Oto Petal, mała, dziwna dziewczynka która zgubiła drogę podczas śnieżycy. Dokąd szła sama w samym środku mroźnej zimy - tego nie wiem. Pewne jest, że póki co znalazła ciepły, spokojny kąt w Kalejdoskopie. Może spełnią się tutaj jej marzenia, możne odnajdzie swoje miejsce? Kto wie...

















Śniegowe Bajki

***

Pamiętacie jeszcze bohaterkę z tego posta? Otóż nasz Czerwony Kapturek postanowił zostać dziś Królową Śniegu i pięknie pozował na oprószonym bielą polu pod lasem. Mam nadzieję że efekty naszego spaceru podobają się Wam co najmniej tak jak mnie!















Cecylia

***

Powitajcie Państwo nieśmiałą Cecylię! To kolejna lokatorka magicznej Kalejdoskopowej krainy, uratowana dzięki nieodzownej Ewie. Cecylia jest romantyczną samotniczką. Zupełnie nie zdradza zainteresowania brataniem się z innymi laleczkami, woli wylegiwać się na mchu i recytować wiersze przelatującym ptakom i rosnącym w pobliżu kwiatom. Mimo to jest pełna niesamowitego uroku osobistego!

Ostatnie zdjęcie przedstawia Cecylię w wersji Cersei Lannister, tuż po haniebnym ogoleniu głowy;) (Proszę wybaczyć okropne tło roboczego blatu, w ferworze pracy twórczej zawsze zapominam zrobić zdjęcie "przed," a jak już zrobię to wygląda właśnie tak;))



















Maria Antonina

***

Dzisiejszą bohaterką jest Maria Antonina. Bardzo lubi takie leniwe niedziele jak ta, całymi godzinami potrafi objadać się makaronikami i poprawiać fryzurę spoglądając w coraz to inne lusterko (a jak na królową przystało ma ich dość pokaźną kolekcję.)